Sen kolejny
27 października 2025, 03:24
Kładąc się spać poprosiłam żeby mi w końcu powiedzieli jeśli mogą (ogólnie nie wiem kto się zajmuje snami, na wieczór wysyłam intencje, proszę o dpowiedz Kogos na górze), kto jest moim bliźniaczym płomieniem, czy go mam.
Przebudzulam się. Śnił mi się mój szwagier i jakiś rudy żyd który chyba coś od niego kupił. Widziałam tylko jak ten Żyd wychodził z hotelu (byliśmy w jakimś hotelu) a szwagier do niego powiedział szalom.
pomyślałam że całkiem głupi sen bez sensu. Przypomniałam sobie że pytałam o płomień... i nagle zaczęłam sobie przyponinac ze przed tym śniło mi się coś jeszcze. Śnił mi się On- mój bliźniak. Znów byłam w hotelu, znów do niego przyjechałam chyba byliśmy chwilę razem ale tego nie widziałam potem miałam odjechać ale nie mówiąc mu nic zostałam. Gdy był w pracy przeszłam specjalnie tak aby mnie zobaczył, ale nie tak oscentacyjnie. Po prostu mignęłam gdzieś w tłumie daleko. Zauważył. Ja poszłam do pokoju, a on pobiegł za mną. Pobiegł, nie szedł, nie zastanawiał się - wystrzelił jak strzała. Przez chwile był zdziwiony i raczej nie zły, może zmieszany bo nie wiedział co się dzieje, ale po sekundzie objął mnie i zaczął całować. Czułam jaki był szczęśliwy. Jakby nie wierzył, że mogłam dla niego zostać. Ja też byłam szczęśliwa.
I tyle. Fajnie że znów mogłam go zobaczyć. Chociaż we śnie, to zawsze coś, jak się nie ma nic.
Choć myślę słuchając tych wszytkich ludzi od płomieni, że my już na zawsze będziemy razem, nawet jeśli w fizycznym świecie się nie zobaczymy, nasze dusze są połączone.
i w sumie czy bliźniak czy nie.. nie ma znaczenia. Nigdy go nie zapomnę...
i jeszcze krótki dopisek, coś mnie tknęło wejść na tt i tak jak zawsze pojawiają się reklamy tu ich nie było i pierwszy fil to jakiś zagraniczny rozkład tarota... i pytanie "czy jesteście częścią tej samej duszy"? Myślę, że tak...
małe dokładnie piszepisze to później
i szczerze nie potrzebuje więcej odpowiedzi. Bo jak wierzysz w synchroniczności i znaki, żadna rzecz nie jest przypadkiem.